Źródło: http://supergigant.blox.pl/c/146061/Wszystko/page/33.html |
Witajcie,
dziś fryzura inspirowana kulturą góralską. Jako, że niedawno wróciłam z Zakopanego, wczułam się w tamtejszy klimat (choć żadnej "prawdziwej góralki" nie spotkałam). W ostatnim czasie można było też obejrzeć "Janosika" w telewizji. Po raz kolejny zastałam zaczarowana przez ten znany polski serial.
Główną rolą kobiecą jest tam Maryna, grana przez panią Ewę Lemańską. Oczywiście zwróciłam uwagę na jej fryzury typowej góralki i zainspirowałam się do stworzenia warkocza.
Niestety nie mam tak długich włosów, ani takiej objętości, ale myślę, że Wam się spodoba.
Na noc spryskałam włosy solą morską w sprayu od Toni&Guy, następnie skręciłam je w dwa koczki. Rano, po rozpuszczeniu, dokładnie rozczesałam i natapirowałam u nasady szczotką z naturalnym włosiem, szczególnie zwróciłam uwagę na czubek głowy, który u Maryny jest ładnie uniesiony.
Po tapirowaniu splotłam warkocza. Dla lepszego podtrzymania uniesionych włosów zrobiłam francuza, ale można po prostu sczesać włosy na bok i zrobić warkocza. Ja zebrałam na wysokości uszu włosy i splotłam francuza, pamiętając, by przy dobieraniu kierować włosy na bok. Zawiązałam je gumką z motywem góralskim.
Po wykonaniu tych czynności można jeszcze zanurzyć palce we włosach przy twarzy i lekko pomasować głowę oraz rozpulchnić warkocz na całej długości.
Pokusiłam się o całkowite odwzorowanie fryzury Maryny, a skoro mam jeszcze grzywkę, to oto co z tego wyszło:
wyciągnęłam kilka kosmyków przy twarzy oraz podkręciłam grzywkę lokówką i zrobiłam w niej lekki przedziałek na środku.
Mam nadzieję, że przywracam Wam wiarę w to, że mając mało włosów, a trochę umiejętności, można wyglądać nawet jak Brigitte Bardot czy Ewa Lemańska, a będę to robić nadal. Wybrałam kilka jeszcze postaci/gwiazd, które słyną z burzy włosów i pokażę wam, że można ;-)
A w następnym poście elegancki kok, zrobiony w oparciu o filmik Missy Sue.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz