dziś krótki post o fryzurze, która tak się spodobała na Facebooku. W te wakacje nauczyłam się robić warkocz wodospad i pomyślałam, że można użyć go w jakiejś ciekawej kompozycji. Znalazłam takową na kanale Lilith Moon. To zdjęcie:
Na noc zrobiłam 4 warkoczyki. Po fakcie widzę, że to był błąd. Podczas rozdzielania włosów przy splataniu, strasznie się puszyły i efekt końcowy też mi się niezbyt podobał. Lepiej zakręcić włosy do połowy długości lub po zrobieniu fryzury użyć lokówki.
To jest łatwiejsza wersja wodospadu, robienie po raz pierwszy zajęło mi około 15 minut.
Oto filmik: https://www.youtube.com/watch?v=dHGcAc6wTGA
A tutaj moje włosy. Mam tylko jedno zdjęcie, bo stwierdziłam, że wszystko na nim widać.
Mam nadzieję, że się podoba.
A w następnych postach fryzury z najlepszej (według mnie) bajki ostatnich czasów, "Kraina lodu". Chodzi o dwie główne bohaterki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz