piątek, 30 października 2015

Elsa: dwie wersje koka

Witajcie,
dawno mnie tu nie było, niestety teraz tak będzie, nauki coraz więcej, a czasu coraz mniej. Postaram się Wam to wynagrodzić, dodając po dwie fryzury w poście.

Dzisiaj ostatnia odsłona inspiracji Elsą z „Krainy lodu”. Chodzi o jej elegancki koczek na boku.






 

Odkryłam dwa sposoby na tę fryzurę. Jedna łatwa i ekspresowa, druga bardziej skomplikowana, ale równie ładna.

Zacznę od tej łatwiejszej.
  1. Robimy przedziałek na boku.
  2. Bierzemy pasmo włosów i zwijamy je w górę.
  3. Dokładamy po paśmie i skręcamy je, gdy dojdziemy do ucha, dobieramy włosy z drugiej strony głowy.
  4. Gdy już wszystkie włosy są zwinięte po jednej stronie mocujemy to wsuwką i zwijamy aż po same końce.
  5. Formujemy ślimaczka, stopniowo przypinając wsuwkami.
    Gotowe!


     

    Druga wersja zrobiona jest na bazie francuskiego kłosa.
    1. Robimy przedziałek.
  6. 2.Bierzemy pasmo i dzielimy je na 2. Z 1 pasma przekładamy trochę włosów do 2, potem z 2 do 1.
  7. Dobieramy do kolejnych pasm po trochę włosów.
  8. Gdy wszystkie włosy są już splecione na jednej stronie możemy je związać gumką a następnie zwinąć i przypiąć. Możemy także zrobić kłosa do końca i go zwinąć (ja na zdjęciach mam zwiniętego kłosa).


 





Mam nadzieję, że Wam się podoba. Zapraszam do odwiedzania strony na Facebooku, wstawiam zdjęcia fryzur kilka razy w tygodniu.

Następny post jutro lub pojutrze. Będzie to recenzja suchego szamponu Batiste.

środa, 21 października 2015

Elsa: od koka do warkocza




Cześć,
dziś kolejna odsłona fryzur inspirowanych postacią Elsy. Tym razem kok, który ma w scenie koronacji. To bardzo eleganckie, a zarazem proste uczesanie. W filmie pokazano, że jego podstawą jest warkocz, zamieszczony w poprzednim poście. Postanowiłam więc, że zanim poszukam jakiegoś sposobu zrobienia go, posłużę się „przepisem” podanym przez samych twórców.

Moja rada jest taka: jeśli chcecie, by ta fryzura wyglądała elegancko, to zróbcie tego warkocza tak, by wyglądał jak najbardziej „grzecznie”. Mój kok został wykonany po zrobieniu zdjęć do poprzedniego posta, więc był lekko poburzony.

Oto link do posta o warkoczu:

 
Teraz wystarczy na boku zwinąć warkocza i go przypiąć wsuwkami.





Dla lepszego efektu wizualnego dodałam kwiat w kolorze śniegu.

 
Mój kok jest trochę mniej formalny, bardziej w nieładzie. Gdybym, jak już pisałam, wcześniej nie burzyła warkocza, to by wyglądał bardziej formalnie.

Wnioski: można z koka uzyskać pełen objętości warkocz, ale nie będzie on wyglądał dokładnie tak, jak u Elsy. Niestety, nie jest to możliwe ;) Ale nie martwcie się, w następnym poście pierwszy sposób na prawdziwego koka tej bohaterki.

Śledźcie stronę bloga na Facebook'u, polubcie, znajdziecie tam dużo aktualności.

środa, 14 października 2015

Warkocz Elsy

Cześć,
nie było mnie tu jakiś czas, niestety nie jestem w stanie pisać tak często, jak przedtem. Zaczął się rok akademicki i nie mam już tyle czasu, ale przynajmniej raz w tygodniu postaram się opublikować jakiegoś posta. 

Źródło: http://lodoiindiana.bloog.pl/id,340250085,title,Elsa,index.html?smoybbtticaid=615c2a





 

Dziś o fryzurze Elsy, głównej bohaterki „Krainy lodu”. Chodzi o pięknego, grubego warkocza. Jak go wykonać na włosach o małej objętości? Trzeba zmienić teksturę włosów. Najlepiej je pokarbować i dokładnie rozczesać lub zrobić na noc małe warkoczyki. Ja miałam poprzedniego dnia loczki-spiralki i potem je rozczesałam. Następnie należy je natapirować u nasady i zrobić warkocza.

Ja zrobiłam warkocza na boku, ale, aby być bliższym oryginałowi, lepiej zacząć na czubku głowy, z tyłu i poprowadzić go ku którejś ze stron. Oczywiście robimy francuza. Dodatkowym atutem jest grzywka, którą palcami zgarniamy do tyłu i zostawiamy jedno lub dwa pasma luźno na boku czoła. Na końcu, oczywiście, rozpulchniamy warkocza palcami, by dodać objętości.

A to moje włosy, dodałam jeszcze zdjęcie z zeszytem, dla lepszego zilustrowania ;-)






Następna fryzura już wkrótce.
Zapraszam na stronę bloga na Facebooku, tam wstawiam nowości częściej.

 

poniedziałek, 5 października 2015

Uroczy warkoczyk z wodospadem

Cześć,
dziś krótki post o fryzurze, która tak się spodobała na Facebooku. W te wakacje nauczyłam się robić warkocz wodospad i pomyślałam, że można użyć go w jakiejś ciekawej kompozycji. Znalazłam takową na kanale Lilith Moon. To zdjęcie:






Na noc zrobiłam 4 warkoczyki. Po fakcie widzę, że to był błąd. Podczas rozdzielania włosów przy splataniu, strasznie się puszyły i efekt końcowy też mi się niezbyt podobał. Lepiej zakręcić włosy do połowy długości lub po zrobieniu fryzury użyć lokówki.

To jest łatwiejsza wersja wodospadu, robienie po raz pierwszy zajęło mi około 15 minut.

Oto filmik: https://www.youtube.com/watch?v=dHGcAc6wTGA

A tutaj moje włosy. Mam tylko jedno zdjęcie, bo stwierdziłam, że wszystko na nim widać.


Mam nadzieję, że się podoba.

A w następnych postach fryzury z najlepszej (według mnie) bajki ostatnich czasów, "Kraina lodu". Chodzi o dwie główne bohaterki.